środa, 15 lipca 2015

10

Zastanawiałam się gdzie jest Emily. Luke poszedł już jakieś dziesięć minut temu, a jej jeszcze nie ma. Hmm...może jest u swojego chłopaka...a no właśnie! Niech tylko wróci.

Po pokoju rozchodził się charakterystyczny odgłos. Mój brzuch domagał się jedzenia. Nie widzę w tym  nic dziwnego, wprawdzie od wczoraj nic nie jadłam.
-Rose otwórz mi.
Podniosłam się z łóżka i nie odrywając wzroku od ekranu ruszyłam do drzwi.
-Nie mogłaś sama sobie...u jedzonko!-na sem ten widok i zapach aż się uśmiechnęłam.
-Nie byłyśmy na śniadaniu i pomyślałam, że może jesteś głodna.
-Może? Dawaj to.-odebrałam,a właściwie to wyrwałam z jej rąk jedną tacę. Dzisiaj moim śniadaniem są trzy kromki chleba z masłem i serem, i do tego kompot z jeśli się nie mylę porzeczek.
Nie przepadam za tymi owocami ale jestem zbyt głodna żeby się tym przejmować.
-Pomału bo się zakrztusisz.
-Jestem głodna.
-Ja też ale bez przesady. Emm...mogę cię o coś spytać.
-No jasne.
-O co chodzi z Luke'iem? Wiesz mam na myśli dzisiejszy incydent.
-On...eee...on po prostu chciał pogadać.
-I dlatego nie chciałaś wyjść z kibla?
-Oj no, no dobra. Przyszedł przeprosić. Trochę się pokłóciliśmy na imprezie i tyle. Lepiej ty mów dlaczego nie powiedziałaś wcześniej mi o tym Joshu?
-A o Joshu?-złapała lekkiego buraka.-Jakoś nie było okazji. A tak w ogóle to jesteśmy razem od trzech dni i pomyślałam, że jest za wcześnie żeby komuś się chwalić.
-Żartujesz?! Jak się poznaliście?


***

-Super,że kajaki są dwuosobowe.-entuzjazm mojej przyjaciółki udzielał się aż zanadto. Ale w sumie to ją rozumiałam. Sama byłam podekscytowana.
-Dobra słuchać mnie! Będziemy płynąć odtąd do tamtej małej chatki. Jeśli się odwrócicie to widać ja stąd. Tam obok zostawimy kajaki i kilometrową ścieżką przez las pójdziemy do miejsca gdzie zrobimy ognisko. Najlepiej jak byście nie odłączali się od grupy. Jakieś pytania? Wspaniale. Sprawdźcie czy dobrze zapieliście swoje kamizelki i ruszamy.

Przy ruchach moim i Emi płynęłyśmy jako ostatnie i najgłośniejsze. Śmiałyśmy się prawie ze wszystkiego. Za każdym mocniejszym przechyleniem kajaka panikowałyśmy.
-Nie bardzo ogarniam te wiosła.
-Płyń i nie marudź.
-Cześć dziewczyny. 
-O hej Jai. Hej Lan.
-Hejka.
-Myślałam, że my jesteśmy ostatnie.-spojrzałam na rozbawioną przyjaciółkę.
-Zaraz będziecie. Możemy się ścigać.
-Nie miśku. Płyniemy spokojnie. Wiesz, że nie umiem pływać.-zaczęła protestować Lan. Prawdę mówiąc to ja też nie mam ochoty na wyścigi.
-Okey niech będzie, ale i tak trochę przyspieszamy. Narazie wam.


***

-Ej wiesz może gdzie jesteśmy?
-Nie bardzo ale na pewno się nie zgubiłyśmy.-próbowałam trochę uspokoić przyjaciółkę-Mieliśmy trzymać się w grupie a sami nas zostawili. Ale mi to opiekunowie...
-Poczekaj. Tam jest ta chatka. To okey. Ścieżki żadnej nie widzę.
-Tu jest. Chodź. Twój kochanek też będzie?
-Nie on ma teraz jakieś zawody czy coś. Tak jak twój kochanek.-powiedziała z naciskiem na dwa ostatnie słowa.
-On nie jest moim chłopakiem. My się tylko lubimy.
-Oj niech ci będzie. Słyszałaś to?!
-Co?
-Jestem pewna, że coś słyszałam.
-Na pewno ci się wydawało. Chodź.
-Ja się boję.
-To weź pod uwagę, że im szybciej będziemy szły tym szybciej zobaczymy cywilizację.-te słowa do niej przemówiły bo ledwo co mogłam ją dogonić.


***

Siedząc o zmroku przy ognisku jedna myśl nie dawała mi spokoju. Od przyjazdu tu ani razu nie widziałam Sarah. Wydawało mi się to nieuniknione a tu proszę. 
Jednak nie tylko to chodziło mi po głowie. Cały dzień myślałam o nim. Byłam ciekawa co robi, z kim i czy nic mu nie jest.  A najważniejsze czy też o mnie myśli.




Nie sprawdzałam
XX


6 komentarzy:

  1. Świetny. Tylko czemu nie ma w nim Luke'a. Do następnego. Pozdr ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zastanawia mnie gdzie jest Luke :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak naprawdę to to gdzie on jest nie jest ważne. Ale jeśli Cię to interesuje to powiem tak. Są dwie grupy, które mają nieco inne zajęcia żeby nie było tłumów ani zamieszek. Raz jedna grupa robi to, na następny dzień druga. Tak się zmieniają. Więc Luke dostał inny plan i tyle. Spokojnie nie robi nic złego ;D

      Usuń
  3. Genialny rozdział! Kiedy będzie następny??
    Powodzenia życzę weny w dalszym pisaniu
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje :*
      Właściwie to jest juz zaczety ale nie wiem jak go skonczyc :/ 
      Przepraszam bo nie mam pojęcia kiedy sie pojawi. Ale na pewno w tym tygodniu ;*

      Usuń