środa, 14 października 2015

16

To co usłyszałam całkowicie mijało się z tym, czego się spodziewałam.
Luke prawdopodobnie zabił człowieka. Nie sam...z Jai'em.
Siedziałam przetrawiając jego słowa. Powoli. Wstałam i poszłam z powrotem na kanapę. Chłopak za mną.
-Rose...powiedz coś. Proszę.-mówił błagalnie ze łzami. Chwycił moją rękę, ale ją zabrałam.
-Dlaczego?-wyszeptałam.
-Już ci mówiłem, że to był wypadek. Byłem lekko pod wpływem alkoholu i...i, i wtedy on z nikąd pojawił się na jezdni. Nie mam prawo jazdy i nie jestem mistrzem kierownicy. A siadać za nią po pijaku to była głupota. Zacząłem się kłócić z Jai'em i się trochę szarpaliśmy...to wszystko wydarzyło się tak szybko.
-A co z Patrickiem? Dlaczego nie odejdziesz?
-Bo on...ma dowody. Był tam wtedy. Uwierz, że gdyby to się nie zadziało nie handlowałbym teraz narkotykami.
To za dużo jak dla mnie. Muszę to przemyśleć.
-Kocham cię, wiesz? Powiedz, że to nie jest koniec. Błagam cię. Przepraszam, tak bardzo przepraszam.-przytulił mnie. Tego mi wtedy było trzeba. Wtuliłam się w niego. -Powiedz - szepnął.
-Ja muszę pomyśleć. Proszę cię o trochę czasu.
-Ile? Godzinę? Dwie, trzy?
-Dzień?
-Tak długo?
-Luke. To nie jest to samo co powiedzieć, że nie zjadłam obiadu. Obiecuję, że jutro dam ci znać. Czy teraz możesz wyjść? - popatrzył się chwilę na mnie. On się bał. Ale czego? Tego, że go zostawię?
-Dobrze.
Zostałam sama. Nagle do moich oczu zaczęły wzbierać łzy. I co ja mam robić?

Luke Pov 
Wróciłem do domu. Jai siedział na kanapie i grał w fife.
-Powiedziałem jej.
-Co?-zapytał z buzią pełną jakiegoś żarcia i odwrócił się do mnie.
-Wszystko.
-Kurwa.-zostawił pada i podszedł. A mi było słabo. Ja byłem w tym momencie słaby. Cały czas zastanawiałem się co będzie jeśli ode mnie odejdzie.-I jak?
-Kurwa srak Jai! Nie wiem! Powiedziała, że musi pomyśleć.
-To naturalne. A jak nas wyda?-nie pomyślałem o tym.
-Nie wiem. Myślę, że nie. Wystraszyła się.
-A ty byś się nie wystraszył?
-Nie chcę, żeby się mnie bała. Rozumiesz?
-Jesteście jeszcze razem?
-Nie wiem. Jutro da mi znać.
-Dobra. Grasz?-kiwnął na konsolę. -Wyluzujesz się.
-Z tobą? Z tobą nie da się wyluzować. Zara jak przegrywasz to jesteś w chuj zły.
-Grasz czy nie?
-Nooo gram.

4 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. Może późno, ale jestem. Jak to mówią 'lepiej później niż wcale' ;)
      Luke zabił człowieka???? Wait... Whaaat??!!!
      Nie umiem pisać komentarzy xD
      No to weny życzę :)

      Usuń
    2. Dziękuję i haha lepszy taki kom niz żaden ;)

      Usuń